środa, 6 listopada 2013

Kosmetyki do włosów: zakupy i denko. Październik 2013

Tym razem postanowiłam nie zadręczać Was moją przydługą listą kosmetyków i napisać tylko to co ubyło i to co przybyło ;)

Ubytki i denko:

1. Facelle sensitive - szamponów mam wystarczająco dużo, spisują się świetnie, wiec postanowiłam przekwalifikować oczekujące na użycie Facelle z szamponu na płyn do higieny intymnej (zgodnie z przeznaczeniem producenta). Nie było sensu kupować, skoro mam pod ręką. Facelle świetnie nadaje się w czasie, gdy włosy mocniej się przetłuszczają, a teraz o dziwo pragną nawilżenie i nawet szampon Fructis Fruity Passion z olejkiem kokosowym przestał je obciążać. Kupię ponownie do obu celów :)
2. Artiste, Odżywka intensywnie regenerująca - odżywka dobra, kupiona jako bomba proteinowa obnażyła moje włosy: zamiast je przeproteinować lekko je wygładzała bez obciązenia. Wniosek: moje włosy są na tyle zdrowe, że proteiny je wygładzają, nie dają efektu miotły ;) Teraz receptą na mega puszystość są płukanki ziołowe, kawowa lub piwna, a takze suchy szampon. Wkrótce recenzja. Odżywkę uważam za po prostu dobrą, więc jak zapragnę protein to kupię ponownie, albo jak będzie w bardzo obniżonej cenie.

Zakupy i nowości:

1. Olej arachidowy - olej sezamowy dobiega końca, więc kupiłam w Lidlu ostatni olej arachidowy z tygodnia chińskiego. Kosztował wtedy 10 zł a ja kupiłam go za 4 zł / 250 ml. Tego typu spożywcze oleje zużywam też w kuchni jako dodatek do załatek lub częściej dodatek do soku marhwiowego (Wit. A rozpuszcza się w tłuszczach, więc tym dodatkiem wspomagam jej przyswajanie, a jakie ciekawe smaki czasem uzyskam - sezam był najbardziej specyficzny :P).
2. Babydream fur Mama płyn do kąpieli - ten zapach i pianka jak po mleku ciągną mnie do niego nieustannie :) Teraz włosy trudniej obciażyć, wiec postanowiłam ponownie do niego wrócić. Zwłaszcza, że jesień to czas uporczywego otaczania się słodkimi zapachami.

Plany na denko:

1. Bingo z żeń-szeniem - szampon z SLES do głębszego oczyszczania włosów. Zostało mi go niewiele, poza tym mam już szampon z ALS i MLS, więc siarczanów do oczyszczania mam dość. W razie potrzeby mogę użyć żelu do twarzy (mydełko dziegciowe przejęło rolę myjadła do twarzy, więc żele trzeba jakoś zagospodarować).
2. Receptury Agafii - Drożdżowa maska do włosów - cudownie pachnąca (mam wrażenie, ze ostatnio robię zakupy tylko nosem...), świetnie nawilżająca skalp i włosy u nasadu. Kupiłam 2 opakowania, jedno powoli dobija dnia, więc czas je skończyć. Zawsze to jedno pudełeczko mniej.
3. Olej sezamowy - zostały może ze 2-3 łyżki, więc jak nie dopiję, to "doolejuję" ;)


Stan kosmetyków:

1. Szampony: 4
2. Odżywki: 9 (opakowań 10)
3. Oleje: 5 (w tym 3 kosmetyczne, 2 spożywczo-kosmetyczne)

przesada!
za dużo
blisko normy
tyle, ile trzeba

Szamponów trochę za dużo, 2 wystarczą w zupelności. Odżywek? No cóż... Bez komentarza. Przy "wypasionej" pielęgnacji powinny być 4: proteinowa, nawilżająca, silikonowa d/s (taka na szybkie mycie: nałożyć, rozplątać włosy i spłukać-diplona sprawdza się idealnie) i serum do końców. Oleje zużywa się powoli, więc kosmetyczny powinien być 1 (do skalpu nie potrzebuje - ta forma pielęgnacji nie sprawdza się u mnie, wolę wcierki lub odżywki), a spożywczy to już zależy od szefa kuchni :)






17 komentarzy:

  1. Hahah widze, że nie tylko ja przesadzam z iloscią :D Mam mnówstwo masek których nawet nie zdążyłam jeszcze otworzyć!:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się panować nad sobą ;) Ja mam wszystkie otwarte, zużywam na zmianę ;)

      Usuń
  2. u mnie też chyba odzywek najwięcej! powodzenia w zużywaniu!

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie niestety Artiste nie dawała takich efektów, włosy jej nie polubiły. Ale jako "półprodukt" się sprawdzała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u mnie Artiste całkiem fajnie działała :) nie powodowała puszenia, włosy były gładkie :)

      Usuń
    2. Ja liczyłam na puszenie się, a tu nic z tego :P

      Usuń
  4. U mnie zdecydowanie jest najwięcej odżywek do włosów, na szczęście moje włosy lubią urozmaicenia, więc mam szansę wszystko z czasem zużyć;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam najwięcej odżywek i szamponów :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Moje zapasy się powoli zaczynają kurczyć i nie wiem co kupić:D Kupiłam przedwczoraj płyn Facelle, ciekawe jak się będzie u mnie sprawował:) Drożdżową maske mam i ją uwielbiam, nawet wczoraj stosowałam(nałożyłam na mieszankę olejków i jestem tym sposobem zachwycona:))

    OdpowiedzUsuń
  7. ja stosuję teraz kozieradkę:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślałam, że to tylko ja mam bzika na punkcie kosmetyków do włosów, ale są lepsi ode mnie :)
    A stosowałaś i możesz polecić coś z tej serii arganowej Joanny? http://www.joanna.pl/produkty/wlosy-all/pielegnacja/argan-oil - zastanawiam się nad zakupami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszędzie jest moda na olejek arganowy, zainteresowałam się tą serią, ale czytałam skrajne opinie. Ogólnie są to drogeryjne kosmetyki ze średniki składami i odrobiną olejku. Zawierają silikony, więc mogą obciążać, ale suche włosy świetnie wygładzać. Szamponu nawet nie mam ochoty próbować :P Odżywkę może, ale najciekawsze okazało się serum. Ale to zdanie czysto "na sucho" - po obejrzeniu składów i przeczytaniu opinii ;)

      Usuń
  9. witaj!
    proszę powiedz mi, jaki jest twój naturalny kolor włosów, że rude henny tak dobrze na nich łapią?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nakładam hennę, venitę czy szamponetki od daaaawna, więc naturalny kolor odszedł w zapomnienie :P widać go na odrostach:
      http://3.bp.blogspot.com/-o9dNitL-zGQ/UiMuDjIO1YI/AAAAAAAABMg/dicLx6kDBqk/s1600/nasada+casja.jpg

      http://4.bp.blogspot.com/-n1vQxkAJ3hA/UXZhhukC2AI/AAAAAAAABAU/ufDtDAyVxdY/s1600/odrost.jpg

      Tyle lat hennuję, że henna "wgryzła się" w keratynę włosa dosć mocno ;)

      Usuń
  10. a ja marzę o takich ilościach produktów jaki masz Ty, u mnie zakupy przyjmowały znamiona choroby psychicznej, dobrze, że przyszło opamiętanie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze, że teraz ponujesz nad tym ;) To się liczy. U mnie chęć kupowania nadal jest, ale nie mam zbyt wiele czasu, żeby przeglądać oferty sklepów internetowych czy ganiać po Rossmannie itp ;)
      Masz wiele ciekawych produktów, może pomyśl o wyprzedaży zapasów. Czesto mamy ochotę coś wypróbować, kupujemy i po pierwszym użyciu okazuje się, że jednak to nie to i rzucamy w kąt. A może znajdzie się inny amator tego produktu i odkupi od Ciebie ;)

      Usuń

Chętnie poznam Waszą opinię na temat wpisu lub bloga. Wpisy zawierające reklamę lub co gorsza obraźliwe będę usuwać. Komentarz jest częścią bloga, więc niech będzie równie przemyślany - to jest Wasz ślad i świadczy o Was ;)