Nowy rok, czas na noworoczne postanowienia i na podsumowania ;) Pomysł zapuszczania włosów zrodził się w mojej głowie w styczniu 2012 r. Wtedy po raz pierwszy wpisałam w google hasło "zapuszczanie włosów". Wynikiem nr 1 był wizaż ;) Na pewno nie jesteście zaskoczone ;) Czytanie wątków łatwe nie było, zwłaszcza, że zawierały one tysiące postów. Dość szybko jednak zorientowałam się, "kto dobrze w temacie prawi" i przeglądałam profile tylko tych osób i posty przez nie pisane. Podziwiałam galerie, czytałam posty i wizażowe blogi. Największe wrażenie wywarła na mnie Narek. W jej galerii zobaczyłam jej przemianę i byłam zachwycona :) Potem zwróciłam uwagę na włosy Czarnej Orchidei i po nitce do kłębka trafiłam na jej bloga. Blogosfera była dla mnie lepszym miejscem do poszukiwania opinii i tak stałam się obserwatorem coraz większej ilości blogów dziewczyn, których włosy czy sposób pisania mnie zafascynowały ;) Anwen, BlondHairCare, Czarownicująca czy Kascysko coraz silniej "wciągały" mnie w wiedzę tajemną :)
Skąd pomysł na takie głębsze przemyślenia? Blondregeneracja ogłosiła akcję-motywację:
Skąd pomysł na takie głębsze przemyślenia? Blondregeneracja ogłosiła akcję-motywację:
Postanowiłam podsumować swoje zapuszczanie i zmotywować siebie, a mam nadzieję, że także innych do działania ;)
Jak zapuszczanie przebiega u mnie?
Zaczynałam w styczniu 2012 z taką oto fryzurą:
Dlaczego? Moje wcześniejsze szaleństwa z włosami znajdziecie TU ;)
Stopniowo włosy rosły, pielęgnowałam je intensywnie i intensywnie uczyłam się stylizacji. Jak zmieniały się moje włosy zobaczycie TUTAJ.
Po roku pielęgnacji stan moich włosów i moja widza o ich potrzebach stała się zadowalająca w styczniu 2013:
Co prawda szalałam z olejami, kosmetykami i domowymi maskami, płukankami. Przyszedł czas "otrzeźwienia", gdy fascynacja nieco przygasła, ale wiedza pozwoliła mi na dobrą pielęgnację mimo poświęcenia mniejszej ilości czasu i kosmetyków ;) Teraz na początku stycznia 2014 jestem zadowolona z włosów, wiem jak się nimi zająć i po prostu zapuszczam:
Dwa lata pielęgnacji przyniosły pozytywne efekty i mogę spokojnie trwać w tym dalej ;)


W jakim czasie od początku włosomaniactwa Wy możecie powiedzieć, że wiecie co robicie i jesteście zadowolone z włosów? Czy może jesteście jeszcze na etapie poszukiwań? :)
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę Wam wszystkiego dobrego w Nowym roku, nowych wyzwań, nowych fascynacji i spełnienia w poszukiwaniu szczęścia ;) Pamiętajcie o tym, żeby cieszyć się drobnostkami i nie czekać z niecierpliwością na to jedno wielkie szczęście. Szczęście składa się właśnie z takich małych radości, jest jak mozaika - zbierajcie na co dzień jej mniejsze lub większe elementy a powstanie w nich coś pięknego :)
Jestem pod wrażeniem, bo naprawdę wiele udało Ci się osiągnąć przez te dwa lata. Twoja przemiana jest rewelacyjną motywacją, szczególnie dla walczących o długość :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że pomoże komuś wytrwać ;)
Usuńróżnica ogromna. Rewelacyjnie wyglądają Twoje włosy;)
OdpowiedzUsuńŚwietna przemiana :)
OdpowiedzUsuńPiękne masz teraz włosy, pokazujesz ze warto o nie dbać.
OdpowiedzUsuńwow! ale długaśne :) chętnie przyłączę się do akcji!
OdpowiedzUsuńWłosy ze stycznia 2013 wyglądają wg mnie najładniej, może to kwestia fryzury, tzn tych gęstych loków;) Ja poszukuje i czasami mam wrażenie, że nigdy nie znajdę swojej pielęgnacji:/
OdpowiedzUsuńLoki czy fale to kwestia stylizacji, czasem uda mi się lepiej, raz gorzej ;)
UsuńPiękny efekt, gratulacje wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńU mnie stylizacja leży i płacze, bo jestem zbyt leniwa na codzienne układanie włosów. A ideałów wciąż szukam i co znajdę jakiś odpowiedni, to jednak się okazuje, że ma coś za uszami i wcale taki idealny nie jest
Super efekt osiągnęłaś! :) Możesz być z siebie dumna. Masz bardzo ładne włoski.
OdpowiedzUsuńwow, piękne!
OdpowiedzUsuńPiękne są!:) Opłacało się!:)
OdpowiedzUsuńWow:) Ale piękne:)
OdpowiedzUsuńŚwietne efekty, teraz masz niesamowicie błyszczące włosy :)
OdpowiedzUsuńMi w rok z ramion (tak jak na zdj.1) urosły do długości jak na zdj.3. Szczerze? Niczego specjalnego nie używałam, szampon taki jaki się trafił pod ręce itd. Jestem smutna bo kiedyś z długości do ucha w rok urosły mi do pasa.
OdpowiedzUsuńŻyczę cierpliwości tym którzy nadal borykają się z zapuszczaniem. :*
Ja mam bardzo długie włosy, niestety strasznie zniszczone, i nierównomiernie pokryte kolorem. Staram się jak najlepiej o nie dbać, ale jest niestety przez cały czas ciężko.
OdpowiedzUsuńale masz fajne długie włosy ;-)
OdpowiedzUsuńjaka różnica, gratuluje cierpliwości!
OdpowiedzUsuńNieźle Ci idzie! Podziwiam Cię za cierpliwość.
OdpowiedzUsuńśliczne włosy :)
OdpowiedzUsuńJak ładnie urosły :)
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem! świetnie!
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem! świetnie!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że trafiłam na ten blog bo właśnie zaczęłam przygodę z henną. Poza tym mam zamiar zapuszczać i bardziej dbać o włosy.
OdpowiedzUsuńSuper wyglądają Twoje włosy jako już długie i lekko kręcone. Super. Sama nabrałam motywacji do zapuszczania.
OdpowiedzUsuńNaprawdę niesamowita przemiana. Wydaje mi się, że dużo ładniej Ci w długich, mimo, że widać tylko z tyłu zdjęcie. Ważne by włosy pielęgnować zarówno wewnątrz jak na zewnątrz.
OdpowiedzUsuńwow! a jednak długie włosy są piękne..
OdpowiedzUsuńSi scegli un citadine di u travagliu di vari prublemi, a salute, aduprendu una droga chì hè statu aghjustatu è a grana pò guarì cumplitamenti l 'Hermitage.
OdpowiedzUsuńObat Epilepsi
Obat Jantung Bocor Anak
Obat Lipoma
Obat Gerd
Trzeba regularnie podcinać włosy choć trochę, żeby zdrowo rosły. Inaczej mogą stanąć w miejscu.
OdpowiedzUsuńJak to się dzieje, że czasem włosy nie chcą rosnąć?
OdpowiedzUsuń