Stan włosów w poprzednim miesiącu
Stan włosów na dzień 02.09.2013
Pielęgnacja w sierpniu:
Tym razem nie spodziewajcie się jak zwykle kilometrowego posta o pielęgnacji włosów. Sezon urlopowy, a w związku z tym wyjazdy sprzyjały minimalizmowi ;) Dodatkowo byłam w różnych miejscach, miałam do dyspozycji inne kosmetyki i oleje. Nie mam pojęcia co włosom służyło, a co nie. W czasie upałów i tak szybko traciły na wyglądzie, zwłaszcza w trakcie intensywnego urlopu rowerowego. Panowie z forum rowerowego okazali się być czynnymi zawodnikami i oprowadzili nas po ciekawych ścieżkach zabójczym tempem. Niestety wymiękłam wjeżdżając pod górę laskiem przy Kopcu Kościuszki :P Kilka kilometrów rowerem górskim tempem 30km/h z finałem na górze stromego zbocza... Cienka w uszach jestem i tyle, bo to miała być tylko rozgrzewka! :D Wracamy do tematu:
Mycie
Do mycia skończyłam Babydreama, nawet raz czy dwa dodałam do niego glinkę. Testowałam mydełko cedrowe Babuszki Agafii z MLS, a także skuszona zapachem Fructis Fruitty Passion z ALS. Myłam zazwyczaj OMO, ale nie zawsze. kilka razy do pierwszego mycia używałam mydełka Sesa.
Odżywka
Jako odżywki d/s zużywałam Artiste regenerującą, jako dawkę protein. Maska Love2Mix była ze mną zwłaszcza pod koniec miesiąca, na zmianę z maską Romantic, której odlewkę dałam Mamie i z tego co widzę nie zużywa...Do tego próbki Oriflame z łopianem i grejpfrutem.
Odżywką b/s często była ta d/s ;) czasem krem ISANA. Zazwyczaj używałam silikonowego serum - Marion kuracja z olejkiem arganowym, jedwab Joanna, jedwab Delia i balsam termoochronny HairX.
Olej
Olejem skalpowym była Sesa, a na resztę włosów co popadnie! Szukałam w kuchni, łazience i nakładałam oliwę z oliwek, krem Isany, olej kokosowy, oliwkę Babydream fur Mama. Czasem na suche, czasem na mokre włosy z odżywkę lub bez.
Inne
Płukanki - jak coś ciekawego mi się przypomniało, maski domowe z jajkiem. Do tego cassiowanie i hennowanie.
A jak mają się Wasze włosy? W wakacje miałyście dla niech więcej czy mniej czasu? :)
U Was też jesień za oknem? Wieje deprechą :P
Wydaje mi się, że bardzo urosły.
OdpowiedzUsuńU nas dzisiaj wieje wiatrem zamiast deprechą, a słońca jest aż za dużo :) Też wydaje mi się, że sporo urosły, czyżby zasługa sesy? Są ładnie dociążone i pięknie błyszczą. świetne! :)
OdpowiedzUsuńNie wiem na ile częstotliwość używania Sesy mogła zadziałać. Jak byłam w domu to nawet przed każdym myciem szła w ruch, ale w czasie wyjazdów to już były przerwy ;)
UsuńMi też wydaje mi się, że sporo urosły, czy to tylko różnica w kadrowaniu na zdjęciach? Po hennie niesamowicie błyszczą, jak z reklamy :)Moja mama też jakoś ma pod górkę z używaniem masek, oddałam jej Biovaxa do ciemnych i użyła raz a potem marudziła tylko, że nie ma czasu, że woli myć rano itp. Ehh te mamy :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia trudno porównać, gdyż są z innej perspektywy. Urosły może z 1,5 cm ;) Moja Mama ma włosy po trwałej i rozjaśnianiu, dość krótkie, więc nie widać zniszczeń, ale nie ma czasu na odżywki. Nakłada co prawda po każdym myciu maskę na minutę i spłukuje, ale z mikrej ilości. Na koniec używa jedwabiu. Wszelkie zabiegi wykonuje bez większej filozofii włosomaniaczej. Jedwab nie jest w zamyśle zabezpieczeniem, tylko fajnie się nakłada, ma ciekawą konsystencję i nie trzeba spłukiwać :P A z masek najbardziej lubi Kallosa, bo ładnie pachnie... herezja :P
UsuńPiękne są!
OdpowiedzUsuńwow! ale urosły! :)
OdpowiedzUsuńjak ładnie są podkręcone :) u mnie też wieje i to bardzo :(
OdpowiedzUsuńU mnie dopiero dzisiaj zaczęło wiać, przyszły deszcze monsunowe - tak lało, że zastanawiałam się czy to deszcz czy śnieg! Tak szaro się zrobiło. Woda płynęła rzekami po ulicach miasta, a jak przestało to pojechałam na wieś zobaczyć, jak sytuacja. 15km za miastem popadało tylko trochę, pył został tylko trochę zmoczony. Coś tą wieś opady omijają, mimo że bardzo są potrzebne :/ Beton nie potrzebuje wody, a deszcz pada regularnie, na wsi susza i pył zamiast ziemi, a deszcze idą bokiem...
UsuńJakie cudne!!!
OdpowiedzUsuńPiękne włosy, połysk niesamowity, kolor cudowny i oczywiście piękne fale! :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie ładniejszy kolor to ten z drugiego zdjęcia :) Zawsze chciałam być ruda, ale zostaję przy grzecznych brązach.
OdpowiedzUsuńNominowałam cie do Libster Blog Award :) Zapraszam do zabawy :) Więcej info tu http://totaletonmess.blogspot.com/2013/09/nominacja-do-libster-blog-award.html
U mnie jesień za oknem! :) Jest cudowna, w żadnym razie nie depresyjna tylko nostalgiczna i melancholijna! :) Piękna!
OdpowiedzUsuńA włosy- no łał piekne są, takie nawilżone! Zazdroszczę, moje wcale nie reagują na nawilżacze :D
Jaki piękny masz ten kolor <3
OdpowiedzUsuńa w wakacje moje włosy były praktycznie tylko myte :(