poniedziałek, 2 września 2013

Farbowanie henną Mumtaz z cassią 25.08.2013

Jak obiecałam, tak zrobiłam: dodałam do mieszanki farbującej cassię z ciekawością wypatrując efektów ;) Z przykrością jednak stwierdzam, że hennując włosy od kilku lat (regularnie co miesiąc od ok. 2 lat) mam już pewną stała pulę barwnika we włosach, więc wszelkie nowe receptury w niewielkim stopniu zmieniają efekt kolorystyczny ;) Skoro raz henna wyszła ciemniej to kolejne hennowanie nie rozjaśni tego, co już jest. Ale drobne różnice w połysku, odcieniu czy kondycji włosów jestem w stanie wychwycić ;)


Składniki:


* ok 40 g henny Mumtaz
* ok 40 g Cassi
* napar z rumianku i goździków
* łyżeczka imbiru
* łyżeczka miodu

Zaparzyłam rumianek z dodatkiem goździków i po lekkim ostygnięciu zalałam mieszankę cassi, henny i imbiru. Mieszanka stała przykryta folią ok 10-12 godzin, po czym dodałam do niej łyżeczkę miodu. Nałożyłam na umyte SLESem i odsączone ręcznikiem włosy. Trzymałam  na włosach 2,5 godziny i spłukałam wodą. Nie używałam odżywek i środków stylizujących.


Efekty


Odcień jest rudy, nie ma śladu czerwonego połysku. Niewiele różni się od hennowania Mumtaz czy innej z sokiem z cytryny. Możliwe, że prześwitują starsze warstwy henny, stąd różnice są subtelne. Na szczęście omija mnie problem nawarstwiającego się barwnika na końcach, które nie stają się ciemniejsze od reszty - nadal są jaśniejsze i łapią jaśniejszy rudy kolor. Najchętniej całą długość zrobiłabym taką, ale kąpiel rozjaśniająca nie zadziałała, a silniejszych środków nie chcę używać ;) Ostatnio miałam okazję zobaczyć włosy w innym świetle w pracy (zmieniłam pracę - trzymajcie kciuki żeby była taka, jaką mi oferują, w przeciwieństwie do poprzedniej), było to dość silne światło centralnie z góry, które pozwoliło mi obejrzeć włosy u nasady. Wyraźnie było widać, że naturalne odrosty są lekko jaśniejsze i bardziej złote (mają cm więc przy słabszym świetle trudno wychwycić). Podejrzewam, że pozostając przy mieszance henna+cassia można zejść do jaśniejszych, bardziej złotych włosów ;)

Zazwyczaj po hennowaniu (a czasem po przetrzymaniu zbyt długo maski) swędziała mnie skóra z tyłu głowy. Tym razem swędzenia brak, a mieszankę trzymałam pod folią 2,5 h. Może to cassia, może to imbir, może to rumianek? :)

Stan włosów przed farbowaniem oglądałyście w poście o cassi, przypomnę:


Efekty po hennowaniu:

1) w słońcu


2) w świetle dziennym:



3) w świetle dziennym z "ozdobą":


 Jak wspominałam wcześniej mam 2 koty - mieszkają u rodziców. Tofika już poznałyście TU, a poniżej kot w barwach maskujących: Tośka:




Na koniec mam bardzo istotną wiadomość odnośnie henny Mumtaz, której używam. Skarżyłam się Wam, że niepokoi mnie brak informacji o składzie na pudełku henny. Okazało się, że jest wśród nas detektyw, który napisał do producenta maila z zapytaniem. Co odpowiedział producent:

"If you bought Mumtaz (Henna for your hair) Superior Quality Henna then it doesn't have any additives of any herbs or chemicals which we assure you off. It contains only powder of Lawsonia Inermis.
If you bought Mumtaz Herbal Henna, then ofcourse it has herbs like Amla, Shikkai, etc. but no chemicals."

Henna Mumtaz, którą posiadam to czysta henna: sproszkowana Lawsonia inermis. Nie ma dodatku żadnej chemii, czy ziół. Producent posiada jeszcze w ofercie Mumtaz ziołową z dodatkiem amli, shikakai, ale nie widziałam jej jeszcze w sprzedaży w Polsce.

Bardzo dziękuję Marcie T., która podzieliła się ze mną tą bardzo ważną informacją :) Pozdrawiam Cię serdecznie :*

13 komentarzy:

  1. Dla mnie na zdjęciach efekt jest taki sam jak po samej cassii z tym, że odrost złapało i zrównało z resztą włosów. Włosy wyglądają świetnie i błyszczą jak szalone :) W takich momentach tęsknię za henną, szkoda, że nie ma takiej, która by rozjaśniała i dawała blond :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Złoty połysk da Ci cassia, może zieleni nie zaznasz :P Ostatnio na wieczorze panieńskim koleżanki zakładałyśmy peruki. Były różne fantazyjne kolory: niebieski, różowy, ale też pomarańczowy wyglądający jak rudy, czarny i blond. Wróciłam do domu z blond peruką i przykazaniem rozjaśnienia włosów na taki kolor. Dziewczyny stwierdziły, że lepiej wyglądam niż w naturalnych :P Ale widzenie miały nieco może pogorszone przez ... zabawę :P

      Usuń
  2. Bardzo ciekawy pomysł! Imbir i goździki nie podrażniły Ci skóry? Ja kiedyś dodałam odrobinę cynamonu - ok pół łyżeczki (zalecano chyba kilka łyżeczek na tę ilość mieszanki, jaką zrobiłam). Niestety szybko musiałam to zmyć...
    Skąd masz cassię?

    OdpowiedzUsuń
  3. Cynamon nakładałam w masce i wytrzymałam 3 minuty :P Paliła mnie skóra głowy. Imbir mnie nie podrażnia - dodawałam do masek płaską łyżeczkę. Goździki miałam całe, więc zrobiłam z nich tylko napar, którym zalałam hennę. Również negatywnej reakcji nie zanotowałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny warkoczyk :D
    uwielbiam te Twoje rudaski :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Może kiedyś się zbiorę w sobie na odwagę i wypróbuję Casii, chociaż właśnie boję się ogromnie tej zieleni/zielonego poblasku :P Nikt raczej zbuka nie chce nosić na głowie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny kolor! Uwielbiam hennowy blask :) Mi zbyt ciemne u nasady włosy ładnie rozjaśniła mieszanka 1 łyżka cynamonu, 1 łyżka miodu, 1 łyżka wody utlenionej. Teraz hennę nakładam tylko u nasady i jeszcze nie ściemniały mi włosy tak bardzo.

    Bardzo fajnie, że podałaś tę informację o hennie mumtaz, używam jej ze względu na cenę, ale nie ufałam jej do końca. Teraz mogę spokojnie być jej wierna :) No chyba że przy zastrzyku gotówki znów zaopatrzę się u Pola Henny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz Mumtaz i henna z Pola henny wychodzi podobnie, bo Mumtaz mogę kupić tylko wysyłkowo, a Pani Urszula z Pola henny mieszka osiedle obok ;) Teraz skusiłam się na przedsprzedaż i wyszło jeszcze taniej ;)

      Usuń
  7. Bardzo ładnie wyglądają w słońcu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Henna bardzo lubi słońce ;) Hennowane włosy w słabszym świetle wyglądają bardzo "zwyczajnie" ;) Rozbłyskają dopiero w intensywnym świetle ;)

      Usuń
  8. przepiękny kolor!!! Masz podobnego kota jak ja też jest trójkolorowa:)

    zapraszam do wspólnej obserwacji:)

    OdpowiedzUsuń

Chętnie poznam Waszą opinię na temat wpisu lub bloga. Wpisy zawierające reklamę lub co gorsza obraźliwe będę usuwać. Komentarz jest częścią bloga, więc niech będzie równie przemyślany - to jest Wasz ślad i świadczy o Was ;)