czwartek, 20 września 2012

Farbowanie 19.09.2012 r. - henna Mumtaz

Henna Mumtaz - superior quality henna






Hennę kupiłam w sklepie Deesis za 6,99 zł za 100g. Niestety brak jest informacji na opakowaniu o składzie owego proszku. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że jest to henna bez chemicznych dodatków. Ma on intensywniejszy zielony kolor niż poprzednie stosowane przeze mnie produkty Venita i Eld.





Wykonanie:

Do moich włosów zużywam ok 30g produktu (1 opakowanie wystarcza mi na 3 farbowania). Proszek wsypałam do plastikowej miseczki i zalałam sokiem z cytryny (gotowa "Cytrynka" do herbaty) do uzyskania konsystencji śmietany. Proszek wchłonął sporo soku, więc dolałam jeszcze ciepłej wody, aby mieszanka nie była za gęsta, gdyż wtedy osypuje się z głowy (brudzące grudki spadają i brudzą wszystko w okolicy). Z kolei za rzadka masa będzie spływać z włosów - również wszystko brudząc. Tak sporządzoną mieszankę trzymam w temperaturze pokojowej ok 24 h (tym razem 48h, gdyż planowo farbować miałam wczoraj).
Tuż przed nałożeniem mieszam intensywnie i nieco podgrzewam w kąpieli wodnej - nie jest to konieczne, ale mam dość zimne mieszkanie i nie lubię nakładać chłodnej masy ;) Tym razem wyszła mi nieco za rzadka niestety:


Po zamieszaniu miała kolor idealnie przypominający trawę :/


W dzień farbowania myje włosy szamponem z SLESem, aby dokładnie je oczyścić i ułatwić barwnikowi wnikanie ;) Ręcznikiem osuszam włosy - bez osuszenia może spowodować to spływanie mieszanki. Następnie nakładam pędzelkiem i/lub rękawiczką papkę na włosy zaczynając od odrostów. Po nałożeniu farby zwijam włosy w koczek, nakładam czepek foliowy i ręcznik. Farbę trzymam minimum godzinę, jak mam czas to staram się trzymać 2-3h. W międzyczasie co pół godziny podgrzewam turban suszarką. Im krócej trzymam tym więcej ogrzewam ;) Tym razem trzymałam 2h, co nie było miłe, gdyż masa mi spływała po szyi, a podgrzewałam ok 10 minut na początku.

Po upłynięciu czasu przeznaczonego na farbowanie dość długo zmywam mieszankę ciepłą wodą wykonując delikatny masaż, aż woda będzie czysta. Spływający proszek dodatkowo robi mi peeling skóry głowy :D

Po spłukaniu nie używam żadnych odżywek i szamponów przez minimum 24 h a jeśli świeżość włosów na to pozwala nawet 48h. Suchość włosów znika już przy kolejnym myciu ;)

Efekt:


Kolor ma bardziej rudy połysk niż Venita czy Eld, które miały delikatnie czerwono-kasztanowy połysk, dodatkowo Mumtaz pozostawił jaśniejsze włosy - nie przyciemnił ani odrobinę, tylko nadał rudy odcień. Farbuję już drugi raz, więc wiem jak trwały jest kolor. Spiera się podobnie jak Venita, ale jest od razu jaśniejsza, więc różnica między włosami tuż po farbowaniu a tymi po 2-3 tygodniach jest mniejsza.
Przed (światło dzienne):
Po (niestety tylko z lampą - lało cały dzień i było szaro, ponuro - na zdjęciach bez lampy nic nie widać):
Kolor wyszedł bardziej realnie na drugim zdjęciu w zbliżeniu ;) Przede wszystkim jest bardziej ujednolicony i lśniący.

Mimo braku odżywki po myciu są gładkie, trochę bardziej sztywne i puszyste. Po rozczesaniu wolniej zbierają się w kolonie ;)

25 komentarzy:

  1. Hm...ciekawa ta henna :D za te pieniądze pewnie się na nią skuszę.
    a próbowałaś słynnej Khadi? ja przeszłam na nią bo jest pewna, ma certyfikat itd więc wiadomo,że nie ma żadnych domieszek. Nakładałam za każdym razem na całość włosów w związku z czym z czasem ściemniała z czego nie jestem zadowolona :( piszesz,że ten Mamutaz :P nie ciemnieje więc tym bardziej wypróbuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie jakoś tak "bronię się" przed nią :P Już kilkukrotnie miałam ją zamówić a tu odwiedziłam moją ulubioną drogerię i kupiłam Eld lub Venitę, albo natrafiłam właśnie na Mumtaz. Martwi mnie brak informacji o składzie na opakowaniu i strasznie zielony kolor - czytałam, że w Indiach wyznacznikiem świeżości henny jest właśnie intensywna zieleń i dlatego producenci "wycwanili" się dodając zielonego barwnika :/ Z drugiej strony henna powinna ściemnieć a ta nie ciemnieje. Może za dużo wiem i wymyślam :P Mam w dalszych planach spróbować BAQ Hennę (jest chyba na Biochemii Urody) lub właśnie Khadi ;)

      Usuń
  2. efekt końcowy super! bardzo mi się podoba
    pozdrawiam i zapraszam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) W Mumtaz lubię fakt, że jest po prostu ruda, inne henny potrafią dawać czerwonawy odcień, którego akurat teraz unikam ;)

      Usuń
  3. Efekt na włosach bardzo ładny. :)
    Wiesz może czy tej firmy są odcienie brązowe/czarne?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znalazłam tylko hennę Mumtaz w jednym odcieniu. Dość ubogo opisana jest ta farba, więc niewiele można wywnioskować czy to sama henna czy z dodatkami :/ Znalazłam ją tylko w jednym sklepie - zbyt popularna nie jest ;)

      Usuń
  4. nigdy nie farbowałam włosów henną, jestem ciekawa jakby to u mnie wyszło :) u Ciebie efekt jest bardzo ładny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Henna daje wielotonowy kolor, który rozbłyska w słońcu. Masz ciemne włosy, więc radykalnej zmiany się nie spodziewaj, tylko połysku ;) Ale jeśli masz zamiar farbować chemicznie, rozjaśniać czy robić trwałą to z henny rezygnuj ;P

      Usuń
    2. faktycznie na razie sobie daruję, bo chcę trochę rozjaśnić, a czytałam już nieco o hennie i wiem, że później mogą być problemy.

      Usuń
  5. Nigdy nie robiłam henny. Powiedz jak jest z odrostami? Miałam farbowane farbą, ale zblakły już bardzo i mam trochę odrostu. Pokryje? Twoje pięknie błyszczą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Henna się wypłukuje - farbuję co miesiąc bo uwielbiam ten połysk ;) Henna diametralnie nie zmienia koloru (chyba, że mówimy o włosach blond :P), wiec odrosty nie są dokuczliwe. Moje włosy mają dość "bezpłciowy" kolor, więc odrosty są mniej lśniące, takie bez wyrazu :P Ciężko mi ocenić, gdyż mają max 2 cm, a zazwyczaj 1 cm, gdyż często hennuję. Jeśli masz odrosty po farbie chemicznej to henna ich nie wyrówna - nada połysk rudy, delikatnie je ujednolici, ale jeśli różnią się kilkoma tonami to będzie widać różnicę: część włosów będzie ciemnoruda a część jaśniejsza lub odwrotnie. Jeśli chcesz pożegnać się z chemicznym farbowaniem to henna to ułatwi, ale różnicy całkiem nie zatrze.

      Usuń
    2. Aha, dzięki za info. A mogłabyś mi polecić najlepszą? Widziałam u mnie eld (opakowanie nieco archaiczne z narysowaną klęczącą panią) Venitę w pudełku i venitę w saszetkach. Włosy mamy podobnej długości. Ile zazwyczaj opakowań zużywasz?

      Usuń
    3. Używałam głównie odcień Chna z Eld i Venity. W pudełku jest krem - nie polecam go, gdyż piekła mnie skóra głowy a kolor szybko się wypłukał. Polecam saszetki - kolor Chna Eld i Venity to henna czysta, ewentualnie z wypełniaczem - w Venicie jest talc. Po obu kolor miałam delikatnie ciemniejszy z połyskiem nieco bardziej czerwonawym ;) Ciężko to opisać, gdyż różnica była delikatna ;) Na moje włosy zużywam ok 1,5 saszetki Venity/Eld, ale wygodniej jest nałożyć 2 saszetki, wtedy nie musisz nakładać oszczędnie pędzelkiem pasmo po pasmie tylko nawet "ręcznie" delikatnie masując przy skalpie. Najlepiej proszek zalać kwaśnym płynem 24h przed planowanym farbowaniem. Zalanie gorącą wodą tuż przed nie uwalnia tak dobrze barwnika. Jeśli masz czas to trzymaj papkę 2h i od czasu do czasu podgrzewaj suszarką. Jeśli chodzi o najlepszą hennę, to Venita i Eld są niemal identyczne, dają trochę ciemniejszy kolor niż Mumtaz. Nie uzywałam Khadi i BAQ henny, które uznawane są za najlepsze, więc się nie wypowiem ;) Venitę i Eld możesz kupić stacjonarnie - pozostałe henny tylko w sieci ;)

      Usuń
    4. Dziękuję bardzo, widziałam te, które polecasz w sklepie zielarskim. Niebawem wypróbuję, bo już odrosty mnie irytują :)

      Usuń
    5. Wypróbuj ;) Venita i Eld są tanie i można kupić małą ilość, więc nie jest to poważna inwestycja ;) Jak skończę zapasy Mumtaz to w przypływie gotówki kupię na mazidłach BAQ hennę lub Khadi. Wtedy będę miała porównanie między "super" henną i tą tanią ;P

      Usuń
  6. Fajnie, że trafiłam na Twój wpis, byłam ciekawa jaki efekt solo uzyskam po tej hennie :) Następnym razem zrobię się na rudo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie :) Jak wyjdzie za jasny to pokryjesz brązem :)

      Usuń
  7. Używam tej henny, za 6zł mam 3 farbowania.
    A czy przypadkiem nie powinno się nakładać jej na umyte i suche włosy? Wtedy wystarczy godzina a nawet mniej.

    Pozdrawiam
    Gofia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nakładam na umyte, ale tylko odsączone z wody ręcznikiem. Może faktycznie lepiej na suche? A długo lubię trzymać, gdyż wtedy kolor jest trwalszy - sprawdziłam to co prawda na innych hennach, ale już tej wersji się trzymam ;)

      Usuń
  8. Bardzo ładny kolor!
    Nie próbowałam jeszcze tej henny, ale na pewno ją przetestuję (t jest czysta henna, prawda?).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Niestety na opakowaniu nie ma składu - produkt jest sprowadzany z Indii i najwyraźniej nie ma tam wymogu umieszczania pełnego składu. Nie potrafię rozpoznać czy ma ona dodatki. Jest bardzo intensywnie zielona a czytałam, ze w Indiach jakość henny poznaje się po intensywności zielonego koloru proszku i dlatego producenci zaczęli dodawać zielony barwnik :/

      Usuń
  9. mam podobny kolorek na włosach,ciekawa jest ta henna,chcę sie znowu maznać i może bym ja wyprówwała ale ciekawe czy wyjdzie mi takie kolorek intensywny choc wolałabym bardziej czerwony.Masz ciemne naturalne włosy?

    OdpowiedzUsuń
  10. użyłam Khadi z amlą i jatrophą i powiem wam ze na moje włosy do połowy pleców 2 opakowania użyłam 3 razy na pełną długość i starczyło na grube pokrycie dosyć gęstych wiec w sumie cenowo bez tragedii efekt jest rewelacyjny moje jasne włosy sa ciemno rude teraz na wiosnę chcę lekko ocieplić i zrudzić efekt mam nadzieje ze mumraz albo hennara da mi lekko jaśniejszy odcień moje naturalne to mysi niezbyt ciemny blond

    OdpowiedzUsuń
  11. Czesc, ja tez jestem fanka henny. Farbuje tak wlosy od ponad roku i chwale sobie niezmiernie = rosna jak na drozdzach, nie mam ani sladu lupiezu, a polysk jest niewiarygodny. Ludzie sie pytaja, czy ta rudosc to moj naturalny kolor :) Zauwazylam tez, ze kiedy farbowalam wlosy chemicznymi srodkami, wypaaly. Po hennie wrecz przeciwnie, wzmacniaja sie i pogrubiaja. Robie tak: mieszam 200 g proszku (najczesciej henna khamsa khamset, five fives, ktora kupuje w Egipcie, i znalazlam ja tutaj - zeby Wam zobrazowac, o jaka chodzi: http://sprzedajemy.pl/henna-chna-farbowanie-tatuaz-200g-farba-bez-dodatkow,28066142?inp_category_id=5&inp_location_id=1&inp_user_id=1910852&_rp_RP=_rp_offers&offset=27 z filizanka (ok 100-150 g) octu winnego, odstawiam na 24 h (mieszajac od czasu do czasu i dolewajac octu, jesli mieszanka wyda mi sie za sucha). Nastepnie nakladam papke na umyta dzien wczesniej wlosy i owijam je w folie lub zwykla plastikowa siatke. Okrecam to recznikiem (w po wplywem temperatury kolor wychodzi cieplejszy) i zasypiam. Rano zmywam henne woda, nie uzywam oczywiscie szamponu. Jesli czuje, ze wlosy bylyby trudne w rozczesaniu, nakladam odzywke (nie maske, to wazne) na kilka minut, 2-3, splukuje, i gotowe, Po aplikacji nie myje wlosow przez 48 h, zeby kolor sie ''przegryzl''. Jesli chodzi o czern, to do henny (tej samej, five fives) dodajemy filizanke chlodnej wlosy, opcjonalnie troche schlodzonej kawy parzonej (byleby nie rozpuszczalnej) lub owocow granatu i dzialamy dokladnie jak w przypadku farbowania na rudo/czerwono. Aha, efekt, jakie uzyskamy zalezy od wyjsicowego, np. blondynki uzyskaja przy pierwszym farbowaniu rudosc, a dziewczyny z ciemnymi wlosami czerwienie, burgundy etc. Pozdrawiam hennomaniaczki :)

    OdpowiedzUsuń

Chętnie poznam Waszą opinię na temat wpisu lub bloga. Wpisy zawierające reklamę lub co gorsza obraźliwe będę usuwać. Komentarz jest częścią bloga, więc niech będzie równie przemyślany - to jest Wasz ślad i świadczy o Was ;)