Schauma Odbudowa i pielęgnacja, Pielęgnujący spray bez spłukiwania KWC
Opis producenta
Pielęgnujący Spray Schauma Odbudowa i pielęgnacja z masłem shea i ekstraktem z kokosów regeneruje suche, zniszczone włosy. Ułatwia rozczesywanie włosów i odbudowuje je. Wzmacnia i ułatwia rozczesywanie.
Patrząc na opis wiemy, że ułatwione rozczesywania mamy murowane :P Producent wspomniał o tym 2 razy, albo tłumaczowi zabrakło słów ;)
Skład:
W składzie znajdziemy m.in. substancje ochronne, tworzące film na włosach: Dimethicone, Quaternium-91, substancje nawilżające, witaminy i ekstrakty: Glycerin, Niacinamide, Panthenol, Butyrospermum Parkii Butter (masło shea), Cocos Nucifera Fruit Extract (ekstrakt z kokosów). Dobroczynne składniki są przed zapachem, więc możemy liczyc na ich działanie ;)
Opakowanie, cena, konsystencja:
Zastosowanie, działanie - moja opinia
Początkowo stosowałam odżywkę po każdym myciu: 3 psiknięcia na mokre włosy, jak nie miałam czasu na odżywkę d/s to psikałam odrobinę więcej. Zaczęłam jej używać zimą, więc wskazana była bardziej treściwa odżywka. Po około miesiącu, półtora rozcieńczyłam wodą pozostałe pół opakowania i miałam znowu 3/4 buteleczki, które mogłam psikać nieco mniej oszczędnie, ale nadal max 6-7 psiknięć, gdyż po rozcieńczeniu odżywka nie straciła swych właściwości ;) Wiosną (tak, tak - całą zimę psikałam i nie skończyłam :P) włosy stały się podatne na obciążenie, więc Schaumę stosowałam po myciu tylko wtedy, gdy nie używałam odżywki d/s, a zaczęłam nią delikatnie psikać włosy w dni, gdy włosów nie myłam. 2-3 psiknięcia nawilżały końce, nadawały elastyczność, jednocześnie nie obciążając włosów. Stosowałam ją z przyjemnością, gdyż pachniała ładnie, spray działał wzorowo: nie zacinał się, rozpylał gęstą odżywkę równomierną mgiełką. Polecam ją dla suchych włosów, bądź jako większa ochrona czy nawilżenie zimą. Teraz na włosy normalne, jak moje jest nieco za ciężka, chyba że ją rozcieńczymy :P
Miałyście do czynienia z tą odżywką? Stosujecie tego typu spraye? Jakie są Wasze ulubione?
widziałam taką z kofeiną ale tej nie spotkałam :))
OdpowiedzUsuńmoże się na nią skuszę kiedyś :)
Z tego co pamiętam wersja kofeinowa zawiera alkohol w składzie, więc ją od razu skreśliłam ;) Początkowo chciałam kupić wersję Krem i Olejek, ale akurat nie było, więc ta okazała się najciekawsza z pozostałych ;) Spory wybór jest w Naturze ;)
Usuńja niestety bym jej nie kupiła, silikony mnie przerażają :D już mam taki nawyk, że nie kupuję kosmetyków z silikonami
OdpowiedzUsuńJa nie unikam silikonów. Bez ich ochrony włosy szybko mi się rozdwajają, więc musiałabym częściej podcinać końce, a co za tym idzie zapuszczałabym włosy do wymarzonej długości ze 100 lat :P
UsuńMiałam całą tą serię Schaumy i muszę powiedzieć, że bardzo miło ją wspominam. Kiedy moje włosy były w masakrycznym stanie ona jako-tako maskowała ten wygląd i je ratowała. I chociaż to drogeryjny produkt i niewiele włosomaniaczek o nim pamięta to ja przynajmniej uważam, że jest wart uwagi. W końcu z tych groźniejszych oblepiaczy ma tylko quanterium.
OdpowiedzUsuńZgadza się - skład ma niezły. Widziałam spraye ze składem: silikony, silikony, pq/q, silikony, zapach i może jakiś ekstrakt na szarym końcu :P A tutaj mamy łatwo zmywalny silikon i co najważniejsze: tytułowe ekstrakty przed zapachem ;)
UsuńA ja dzięki Tobie na pewno ją kupię, bo moje włosy silikonów w rozsądnych ilościach potrzebują do zabezpieczania na połowie długości, a skład jest świetny! O wiele lżejszy od sprayu Gliss Kura Oil Nutritive, którego używam aktualnie.
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad Gliss Kurem, ale obawiałam się obciążenia ;) Zresztą Schauma firmy Czarna Główka :P jest jedną z mniej chemicznych marek wśród drogeryjnych ;)
UsuńDla mnie spray oil nutritive byl bardzo lekki wiec jesli ten jest jeszcze bardziej to produkt nie dla mnie :(. Jednak bardzo lubie sprejowe produkty i jak wykoncze maske w spreju to moze sie z ciekawosci skusze...
UsuńNa prawdę wydajna :)
OdpowiedzUsuńMożliwe, że kupię, ale na pewno nie na wiosnę/lato.
Na teraz polecam coś lżejszego o świeżym zapachu ;) Wanilia wg mnie jest lepsza na zimne pory roku. W sumie jak kupisz teraz to będziesz musiała ją rozcieńczyć i wystarczy Ci do zimy :P Oszczędność! :P
UsuńMuszę wykończyć swoje psikadła,a z tym idzie mi opornie
OdpowiedzUsuń"Niestety" są wydajne :P Oprócz Marion Ocet z malin - była tak lekka i ładnie pachniała, więc psikałam nią często i obficie. Ale dawała tylko lekki blask i cudny zapach. traktowałam ją jako "perfumę" do włosów ;)
UsuńDawno nie używałam takich odżywek.
OdpowiedzUsuńnie miałam tej, ale zawsze psikana służy mi do tego, by ułatwic rozczesanie włosów po umyciu i do tego idealny jest dla mnie Gliss kur! :)
OdpowiedzUsuńDzięki za recenzję:) Bardzo mi się przydały i wiele na nich skorzystałam :) Sama zaczynam przygodę włosomaniaczki, możesz coś poradzić albo komentować na moim blogu http://mojtajemiczyswiat.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń