W marcu skupiłam się na zużywaniu, zwłaszcza olejów. Postawiłam sobie za cel wykończyć kosmetyki, których skromna ilość i spore nieraz opakowanie zalegały mi w szafce.
Zużycia marcowe:
1.Barwa ziołowa, Czarna Rzepa - dobry szampon do mocniejszego oczyszczania, tani i wydajny. Jego zapach był męczący i drażnił mój nos, jednak używałam go raz na 1-2 tygodnie, więc nie stanowiło to problemu. Jest wiele szamponów oczyszczających z ładniejszym zapachem - nie kupię ponownie.
2. Receptury Agafii - Ziołowy lotion do włosów przeciw wypadaniu - bezalkoholowa wcierka, bardzo wydajna - wystarczyła na 1,5 miesiąca codziennego stosowania. Efekty nie powaliły mnie na kolana -recenzja. Jednak jej miły zapach, świetny skład, łagodzenie swędzenia skalpu i przystępna cena powodują, że być może kupię ponownie.
3. Kolagen z elastyną - stosowałam głównie do twarzy, wzmacniał działanie kremów, napinał skórę. Do włosów również używałam jako dodatek do masek czy sprayów olejowych. Nie byłam w stanie wychwycić jego szczególnego działania na włosy, więc prawdopodobnie do twarzy kupię ponownie.
4. Olej rycynowy - tani, łatwo dostępny. Stosowanie solo niemożliwe, za to świetnie miesza się z innymi olejami czy maskami. Stosowałam głównie jako dodatek do maski drożdżowej. Może nie od razu, ale kupię ponownie.
5. Olej sezamowy - świetny zapach sezamków, który po jakimś czasie zrobił się męczący. Stosowany do OCM powodował wysyp, którego nie przetrzymałam - odstawiłam ten olej. Ogólnie metoda OCM mnie zraziła i przerzuciłam się na mydełko dziegciowe lub łagodne żele (Facelle, Babydream). Olej zużyłam do włosów. Nabłyszczał i nawilżał włosy. Kupiłam go w Lidlu 250 ml za 10 zł. Nie wiem czy kupię ponownie.
6. Olej z orzechów włoskich - przyjemny olej o przyjemnym zapachu, konsystencji. Nie zapychał skóry - teraz twarz moja raczy się olejem arganowym i niezmydlaną frakcją sojową, więc nie szukam dla niej innych olejów. Olej zużyłam do włosów - nawilżał, nabłyszczał, łatwo się zmywał, nie odciążał i nie drażnił zapachem. Olej ok, bez efektu WOW (niestety jeszcze nie znalazłam olejowego WOW :P albo wszystkie działają na moje włosy poprawnie). Później, ale kupię ponownie.
Nowości:
Przedłużająca się zima i świąteczne promocje złamały brutalnie mój szlaban zakupowy. Jednak wizja sporej oszczędności i poprawy pochmurnego nastroju mnie usprawiedliwiła ;) Tak oto stałam się szczęśliwą posiadaczką 3 nowych odżywek i masek:
1. Receptury Agafii - Balsam nr 3 na łopianowym propolisie
2. Receptury Agafii - Jajeczna maska do włosów
3. Planeta Organica - Czarna marokańska maska do włosów
Swoje 3 grosze dołożyła maska, którą otrzymałam w marcu do testów od Dark_Lady ze sklepu setare.pl. Dopiero zapoznaję się z nią, a już wiem, że się polubimy:
Love2MIX Organic Maska z proteinami pereł
Oto jak wygląda mój:
ZBIÓR KOSMETYKÓW DO WŁOSÓW:
Szampony:
a) łagodne bez SLS, bez SLES:
1. Rossmann, Babydream (szampon dla dzieci)
2. Rossmann, Facelle intim, Sensitive (płyn do higieny intymnej) (D!!!)
3. Intimelle z aloesem
b) oczyszczające z SLES:
1. Bingo SPA, Szampon z żeń-szeniem (KWC brata)
Odżywki
1) d/s:
a) bez silikonów
1. Receptury Agafii - Balsam domowy (D!!!)
2. Receptury Agafii - Balsam ziołowy regenerujący
3. Bingo, SPA, Maska do włosów z proteinami kaszmiru i kolagenem
4. Artiste, Odżywka intensywnie regenerująca
5. Receptury Agafii - Balsam nr 3 na łopianowym propolisie
6. Receptury Agafii - Jajeczna maska do włosów
b) z silikonami:
1. Lorys duo chocolate krem nawilżajacy (D!!!)
2. Forte Sweden, Romantic Professional Anti - Age, Balsam do włosów z jedwabiem
3. Love2MIX Organic Maska z proteinami pereł
4. Planeta Organica - Czarna marokańska maska do włosów
2) b/s:
1. Shauma, Odbudowa i pielęgnacja, spray bez spłukiwania
2. Marion, 7 efektów, kuracja z olejkiem arganowym
Wcierki:
1. Woda brzozowa, Barwa
2. Farmona, Jantar
3. Receptury Agafii - aktywne ziołowe serum na porost włosów
4. ISANA, Woda brzozowa (głównie w roli płukanki) (D!!!)
5. Kozieradka
Półprodukty i dodatki:
1. Gliceryna
2. Algi - spirulina
3. Czerwona glinka z algami
4. Placenta roślinna
6. Hesh, Amla puder
7. Aloes zatężony 200x
Henna:
1. Mumtaz
2. Hesh, Heenara Herbal Hair Pack
3. Hesh, Mehandi
4. Fitocosmetik, Hna indyjska naturalna
Oleje:
1. Babydream
2. Babydream fur Mama
3. Cien Oliwkowy olejek do masażu
4. Masło shea (D!!!)
5. Olej arganowy zimnotłoczony nierafinowany z setare.pl
Zużywam powoli, staram się kupować tylko w wyjątkowych okazjach. Zniżka w kokardi.pl mnie przekonała, że czas spróbować kolejne rosyjskie cuda, tym bardziej, że maska Love2Mix z setare.pl okazała się świetna ;) Co prawda nie zmienia to faktu, że mam za dużo odżywek i masek :P Szampony zużywam powoli, również do innych celów i nie kupuję nowych. Są wystarczająco dobre, wiec wolę nową odżywkę niż właśnie szampon ;) Odgruzowałam półkę z olejami. Miałam ilościowo tego za dużo - co innego buteleczka 10 ml arganowego a co innego butla 1000ml oleju z pestek winogron :P Teraz suma olejów jest niższa niż litr :) Wcierek też mam zbyt wiele, nie będę kupować kolejnych przez dłuższy czas. Jantara zostało mniej niż pół buteleczki, więc wcieram go w skalp dzień przed myciem. Serum na porost włosów Agafii używam tylko zaraz po myciu. Obawiam się, że pobudzające substancje w nim zawarte przy częstszym stosowaniu mogę podrażnić skalp, a w dni bez serum łagodzę skalp Jantarem ;)
Zazdroszczę nowości!
OdpowiedzUsuńA ja muszę w takim razie wypróbować kolagen i elastyną na twarz. Na moich włosa powoduje puch ;(
Stosowany solo jako serum pod oczy napina skórę, a jak wymieszam z kremem kilka kropli to lepiej nawilża i szybciej się wchłania ;) Swój trzymałam w lodówce - kropelkę nakładałam pod oczy i świetnie odświeżał skórę. Ale ja zazwyczaj trzymam w lodówce kremy pod oczy - lubię ten chłodek, zwłaszcza rano ;)
UsuńIle fajnych kosmetyków ;-) Ja też jestem uzależniona od rosyjskich specjałów ... ;)
OdpowiedzUsuńPowoli zdominowały moją łazienkę. Mam też rosyjski krem pod oczy i krem nawilżający :P Mój chłopak się śmiał, że jakieś ruskie badziewia kupuję, pytał czy za mało kasy na normalne mam? :P Jak zaczęłam mu tłumaczyć, że to kosmetyki o naturalnych składach, o wiele tańsze niż ekologiczne innych marek itd to żałował że zaczął temat ;)
UsuńWiększość tego, co tam zgromadziłaś sama chętnie bym przygarnęła. ;-)
OdpowiedzUsuńFajna kolekcja :) zaciekawił mnie ten olejek z Ciena, dobry jest? ;)
OdpowiedzUsuńJak skończę masło shea to zabieram sie za niego na poważnie. Jest cięższy niż arganowy - nałożony na końce w odrobinę mniejszej ilości niż argan pozostawił tłuste strąki (mieszałam z kroplą silikonowej kuracji Marion). Pachnie oliwkami, skład ma zachęcający.
UsuńJestem ciekawa jak spisze się u Ciebie marokańska maska,po pierwszym razie,zauważyłam,że podziałała odżywczo ,,gorzej z wymogiem-"by lepiej włosy się rozczesywały"ale,poczekamy,"Obaczymy"-Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńRzadko czeszę włosy na sucho - szybko mi się przetłuszczają a poza tym uporczywie walczę o fale :P Zastanawiam się czy maska nie spowoduje przyklapu...
UsuńCiekawi mnie ta maska z proteinami perel :)
OdpowiedzUsuńJak na razie mnie zachwyciła - jednocześnie nawilża, nabłyszcza i wygładza włosy ale nie tracą znacznie na objętości. Maska jajeczna Agafii spowodowała większe dociążenie włosów, a ja cenię sobie puszystość ;)
Usuńświetny zbiór :D
OdpowiedzUsuńteraz u mnie brak rosyjskich kosmetyków, ale na pewno kupię je ponownie :)