Po raz kolejny postanowiłam przetestować coś nowego ;) Skoro zamówiłam w DDD 3 ziołowe nowości to czas od razu je przetestować ;)
Na pierwszy ogień poszła henna Hesh Mehandi. W 100% Lawsonia, bez dodatków innych ziół. Po zakupie znalazłam opinie, że uzyskany kolor był o wiele ciemniejszy, co spowodowało moje zaniepokojenia, gdyż zbyt ciemne włosy wyostrzają mi rysy twarzy. Postanowiłam ocenić na własnej skórze czy raczej włosach jej działanie:
Mieszankę już tradycyjnie wzbogaciłam placentą i spiruliną, a także zieloną glinką, która potrzebna mi była do zagęszczenia papki. Zalałam cytrynką od herbaty i nieco przesadziłam, stąd konieczność zagęszczenia ;)
Mieszankę nałożyłam na umyte SLESem włosy na około 2 godziny. Błyskawicznie farbowała skórę, więc z obawą wyczekiwałam efektu :P Po tym czasie dokładnie zmyłam hennę wodą i poczekałam aż włosy wyschną. Efekt był zadowalający ;) Kolor rudy, bez czerwonawego połysku. Kolejnym razem zmieszam Mehandi z octem - powinna być ciemniejsza ;)
Bez lampy:
Z lampą:
Niestety mój aparat bez lampy czuje się jak bez ręki, więc ostrość zdjęcia pozostawia wiele do życzenia :/ Jednak lampa błyskowa zmienia nieco kolor, wydaje się on być ciemniejszy. Zdjęcie z prawej najlepiej oddaje włosy po hennowaniu ;)
Co ciekawe włosy wyprostowały się lekko (zdjęcia robiłam po nocy w koczku-ślimaczku) i utrzymały dłużej świeżość. Myłam je dopiero 3 dnia :) Aż dziwne! :D
Korzystając z okazji chciałam Wam życzyć wesołych i spokojnych Świąt! Wykorzystajcie ten czas dobrze, spędźcie z rodziną w ciepłej atmosferze :)
Taki właśnie kolor chciałabym mieć. :))
OdpowiedzUsuńMasz bardzo ciemne włosy, więc może być ciężko. Ale rudo-czerwony połysk henna nada Twoim włosom na pewno ;)
UsuńAch te drugie zdjęcie jest boskie ^^
OdpowiedzUsuńA jak długo henna utrzymuje się na Twoich włosach?
OdpowiedzUsuńKolor zaczyna wypłukiwać się do rudości po około tygodniu - zmienia nieco odcień, ale nadal jest intensywny a włosy są lśniące. Hennuje co miesiąc, bo mam odrosty, więc henna całkowicie nie wypłukuje się. Po 3-4 tyg na włosach u nasady, które hennowane były 2-3 razy widać tylko rudy połysk, a długość jest niewiele jaśniejsza niż po tygodniu od nakładania. Kolor zostaje na nich praktycznie na stałe.
UsuńDzięki za odpowiedź:) Bo już raz hennowałam włosy Mumatz a teraz chcę wypróbować Mehandi:) A mam wesele pod koniec kwietnia więc teraz wiem kiedy malować. Dzięki Twoim wpisom odkryłam te henny i jestem bardzo wdzięczna:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńchciałam ci podziękować za tego posta. znalazłam na ebay właśnie tą hennę a że jestem zielona w te kwiatki nie bardzo wiedziałam czy to jest to co chcę. a chcę rudo. więc kupiłam. suegrując się li tylko obrazkiem. że wyglądał tak samo jak u ciebie na blogu :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :) Zanim inne rodzaje henny wypróbowałam to naczytałam się w necie, że ta jest bardzo ciemna itp. więc nieco się obawiałam efektu :) Na szczęście w jednym sklepie podali skład i skoro to tylko Lawsonia to wiem na czym stoję ;)
UsuńZ czym ja trzeba rozróżnić???
OdpowiedzUsuń