Płukanka na połysk i miękkość
Składniki:
* woda (najlepiej gotowana ostudzona, destylowana itp.) ok. 400 ml* mandarynka (moja była spora, więc wystarczyła jedna)
* pojemnik/kubek//słoik/miseczka itp.
Do litrowego kubka wlewamy ok 400 ml wody i wyciskamy sok z mandarynki. Nie mam wyciskarki, więc robiłam to ręcznie - wpadło mi pełno pestek i fusów. W związku z tym kolejnym krokiem było odcedzenie "farfocli".
Stosowanie:
I tutaj zaskoczenie - "po umyciu kilkakrotnie polewamy włosy nad miseczką delikatnie masując. Nie spłukujemy, suszymy i układamy." :P
Efekty:
Włosy po wysuszeniu są miękkie i lśniące. Zapach mandarynki jest niestety prawie niewyczuwalny. Myślę, że mandarynka to alternatywa dla innych płukanek zakwaszających (z octu, cytryny) bez efektu kolorystycznego (ocet może przyciemniać, cytryna rozjaśniać). Nadaje połysk, nie wysusza, nie usztywnia. Mandarynka zawiera witaminy, więc może mieć lekkie działanie wzmacniające cebulki i włosy.
W skrócie: połysk, miękkość, łatwa i przyjemna w stosowaniu.
Widze,ze eksperymentujesz, to dobrze:) Wszystkim sa znane podstawowe plukanki, nie slyszalam jeszcze o mandarynce :) Ciekawe!
OdpowiedzUsuńLubię "modzić" :P Mandarynką zainspirowała mnie Eve, która na wyspie ma ich aż nadto, więc spojrzałam na parapet w kuchni, na którym leżą i czekają na zbawienie 3 mandarynki. Są tak kwaśne, że nie mam ochoty ich jeść, ale włosom się przysłużyły ;)
UsuńJa jakiś czas temu próbowałam płukanki z sokiem z grejfruta, efekt podobny, bardzo fajna :) Myślę, że i mandarynki spróbuję.
OdpowiedzUsuńCytrusy powinny mieć podobny wpływ na włosy - nabłyszczają i nadają zapach. BlondHairCare wciera sok z cytryny, co przedłużyło jej świeżość włosów, więc warto zagłębić się w ich właściwości.
UsuńNa to bym nie wpadła :) Ale sam pomysł bardzo mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że można wypróbować też soki z innych owoców, dobrze rozcieńczone nabłyszczą włosy, ale ich nie skleją ;)
UsuńU mnie niestety płukanka się nie sprawdziła, włosy były strasznie spuszone i myślę, że nigdy więcej :P
OdpowiedzUsuńPo płukance można nałożyć odżywkę b/s: suchość i puch powinna zniwelować ;)
UsuńO świetny pomysł! Właśnie się zastanawiałam co zrobić z kilkoma kwasiorami, a tu proszę ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że zapach się nie utrzymuje, wyobrażam sobie cały dzień pachnieć mandarynkami mmm <3
Niestety po wyschnięciu moje włosy nie pachniały, w ogóle trudno mi zostawić na nich zapach. Jedynie płukanka z kawy czy wody brzozowej ISANY nadała lekki zapach włosom.
UsuńSympatyczna płukanka. Muszę zaopatrzyć się w mandarynki i przystąpić do działania :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł! Chociaż, nie ukrywam, trochę mi żal wylewać mandarynki na włosy :D
OdpowiedzUsuńJakbyś spróbowała moich mandarynek, których użyła do płukanki to nie byłoby Ci żal :P Tylko dlatego, że leżały na parapecie ponad tydzień, bo nikt nie chciał ich zjeść, takie były kwaśne, postanowiłam spróbować użyć chociaż ich sok jako płukankę ;)
Usuńpróbowałam z pomarańczą, efekt również bardzo zadowalający :D
OdpowiedzUsuń