Płukanka na świeżość i lepszy skręt
Składniki:
* woda (gotowana, mineralna, destylowana) 350 ml* piwo (wygazowane) 150 ml
* ocet jabłkowy 1 łyżeczka
* pojemnik (najlepiej litrowa plastikowa miarka z dzióbkiem)
* miseczka
Proporcje są orientacyjne dla uzyskania 0,5 l płukanki ;) Najlepiej nie używać wody z kranu, gdyż zwłaszcza jak jest twarda, to da gorszy efekt. Najlepsza jest destylowana, ale może być też np. woda z 5 l butli lub po prostu przegotowana i ostudzona ;) Piwo najlepiej, żeby odstało kilka godzin w otwartym naczyniu, żeby ulotnił się gaz i alkohol.
Sposób użycia:
Po spłukaniu odżywki płuczemy kilkakrotnie włosy polewając je nad miską (miska zbierze płukankę, żeby powtórzyć czynność ;) ). W międzyczasie delikatnie masujemy skalp, "mieszamy" włosy, żeby każde pasmo miało kontakt z płukanką. Po ostatnim polaniu włosów czekamy chwilę, odciskamy nadmiar i suszymy (nakładamy odżywki b/s i/lub stylizatory i/lub turban itp, czyli to co zwykle).
Efekty:
Włosy zanim wyschły cały czas "pachniały" piwem, na szczęście po wyschnięciu zapach się ulotnił. Były bardziej puszyste i bardzo "chętnie" łapały skręt po koczku. Były delikatnie usztywnione, więc fryzura była nieco trwalsza. Dłużej o około pół dnia zachowały świeżość (myję co drugi dzień, po 48 h od poprzedniego mycia były jeszcze w miarę świeże, mogłam umyć dopiero za kilka godzin).
W skrócie: świeżość, puszystość i lepszy skręt ;)
Hm,hm,hm.. zawsze plukalam albo octem albo piwem, ale nigdy tymi produktami na 1 raz, chyba mnie przekonalas ;> Pojutrze,podczas mycia sprawdze ten przepis :>
OdpowiedzUsuńTakie połączenie nieco bardziej wygładza włosy i nadaje połysk ;)
Usuńuwielbiam płukanke octowa ;)
OdpowiedzUsuńJest prosta i skuteczna, dlatego zazwyczaj do innych płukanek dodaję odrobinę octu.
Usuńnie robiłam jeszcze płukanki z piwa, szczerze mówiąc przeraża mnie wizja "fajnego" zapachu, chociaż wiem, że się ulatnia ;D
OdpowiedzUsuńMożesz na początek dodać mniej piwa a więcej wody. Ale mimo zapachu na mokrych włosach suche już nie "pachną" piwem ;)
UsuńCiekawe połączenie.
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie potrafię się zmotywować do używania płukanek.
takimi zlewkami z piwa lub herbaty podlewam kwiatki. może w tym tkwi tajemnica moich roślinek - rosną najlepiej ze wszystkich w domu ;)
OdpowiedzUsuńm-s
Też podlewam herbatą, ale jakoś moje kwiatki zbytnio mi się nie odwdzięczają :( Może one chcą piwo! :D
UsuńPłukałam kiedys piwem moje naturalne, długie do pasa włosy i pamiętam, że wszyscy dopytywali, co robię, że tak lśnią.
OdpowiedzUsuńMiałaś włosy do pasa? O kurcze, czy tylko ja w "młodości" miałam włosy max do łopatek? :P Ale wracając do tematu piwo faktycznie nadaje połysk a dodatkowo lekko usztywnia włosy, dzięki czemu łatwiej je ułożyć i utrwalić fryzurę ;)
UsuńZ chęcią spróbuję. Moje włosy są kapryśne i raz chcą się kręcić a raz nie. Może ta płukanka coś na to poradzi. Świetny blog, zabieram się do lektury dalszych przepisów :)
OdpowiedzUsuńJa ocet jabłkowy piję na chudnięcie, nie działa :( Ciekawa mikstura, mogłaby mi sie przydać, ale co ja zrobie z resztą piwa? Co do szamponu Isana, to co to są SLSy? I myję włosy codziennie na noc i związuje w koczka żeby się nie nie niszczyły.
OdpowiedzUsuńJakbyś piła ocet zamiast jedzenia pewnie by pomogło :P A tak serio ponoć trzeba pić koniecznie 30 minut przed każdym posiłkiem. Jest to dość kłopotliwe i nie ma mowy o podjadaniu czy przekąskach, co siłą rzeczy powoduje zrzucenie zbędnych kg ;)
Usuń