piątek, 1 lutego 2013

Zakupy. Rosyjskie cuda w Lublinie

Niestety moja silna wola maleje wprost proporcjonalnie do bliskości sklepów. Poprzednie produkty kupiłam, gdyż były w czasowej promocji, co rzadko się zdarza. A tu nie minęło zbyt wiele czasu i znów się skusiłam :PP Muszę znowu wprowadzić ban na zakupy i omijać łukiem sklepy i nie oglądać gazetek :P Ale co ja poradzę, że ciężki jest ten początek roku i "ubogi" w proste przyjemności. Premię z pracy powoli przebimbam na kosmetyki :P


O to co kupiłam:




Szampon Bingo Spa z żeńszeniem i bawełną do włosów farbowanych



Kupiony w Tesco za ok. 2,50 zł / 500 ml, więc koszt niewielki, poza tym pomału kończy mi się Barwa. Ma ciekawy skład i ładnie pachnie :) 



Będąc na mieście "niestety" znalazłam się w pobliżu niedawno "odkrytego" sklepu Cosmeceuticium w Lublinie (dzięki TEMU postowi). Wchodzę - niewielkie pomieszczenie, na półeczkach kremy do twarzy, dłoni, balsam i mydełka w kostce. Ufff, nie ma nic do włosów, pewnie się skończyło, a tu psikus - drugie pomieszczenie wypełnione włosowymi kosmetykami. Może nie było "wszystkich" rosyjskich szamponów czy balsamów, ale i tak sporo ;) Ceny są porównywalne do tych w sklepach internetowych, więc w moim przypadku przepłaciłabym za przesyłkę ;) Oto co wróciło ze mną do domu:






Balsam regenerujący Receptury Babuszki Agafii



Za butelkę 350 ml zapłaciłam 14 zł z groszami. Myślę, że jest nieźle ;) Skład jak zwykle piękny: woda cedrowa, olejki (m.in. łopianowy) i ekstrakty. Dodatkowo wosk pszczeli. Jestem po pierwszym użyciu i w porównaniu z balsamem Agafii specjalnym czy domowym ten nadaje lepszy poślizg włosom, a mimo to ich nie obciąża. Zapowiada się ciekawie ;) Zapach charakterystyczny dla serii: ziołowo-leśno-miodowy :D



Tonik przeciw wypadaniu włosów Receptury Babuszki Agafii







Głownie po niego przyszłam, a że stała ostatnia buteleczka w cenie 14,40 zł za 150 ml, to postanowiłam ją przygarnąć ;) Tonik cieszy się popularnością w blogosferze, więc warto go sprawdzić ;)


Gdy udałam się z moimi skromnymi zakupami do kasy czekała mnie miła niespodzianka - konkurs dla klientów :) Wylosowałam krem ochronny. Wśród nagród są też inne produkty i rabaty na zakupy w sklepie. Krem mogłam sobie wybrać spośród kilku rodzajów kremów do rąk, stóp i twarzy. Wybrałam aloesowy krem nawilżający do twarzy:

Biolux Krem do twarzy aloes. Intensywne nawilżenie





Krem ma wysoko w składzie aloes, trochę boję się oleju kokosowego, gdyż solo skutecznie powoduje niespodzianki na twarzy, ale może będzie ok. Zawsze mogę zużyć go do włosów, jak na twarz się nie sprawdzi ;)


Oficjalnie nakładam sobie ograniczony budżet na zakupy włosowe w lutym: 0 zł ! :P

16 komentarzy:

  1. A gdzie w Lublinie rosyjskie kosmetyki kupiłaś? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Cosmeceuticum na Krakowskim koło Groty Solnej ;)

      Usuń
    2. czyli trzeba zrobić sobie nagrodę za zdany egzamin z toksykologii :D

      Usuń
  2. Jejku jak ja bym chciała stacjonarnie mieć taki sklep u siebie :/ Zakupy mega!

    OdpowiedzUsuń
  3. O mój Boże:D:D! Właśnie miałam ochotę zamówić coś z rosyjskich kosmetyków a tu taka niespodzianka, będe mogła kupic stacjonarnie:D:D Dzięki;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie masz za co :P Można zamawiać w sklepie http://www.ukrytewslowach.pl/ i odbierać stacjonarnie. Ceny produktów, które kupiłam różnią się o niecałą złotówkę od tych na stronce ;) W razie braków - miły Pan właściciel zamawia kosmetyk, który chcesz ;)

      Usuń
    2. O dzięki serdeczne za informacje:)! Pozdrawiam!:)

      Usuń
  4. dlaczego u nas nie ma stacjonarnie tych produktow? Zostaja nam tylko sklepy online ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rośnie ich popularność, więc sklepy też pomału się pojawią i u Ciebie ;) Jest popyt to podaż się znajdzie :)

      Usuń
  5. Zazdroszcze takiego sklepu stacjonarnie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze niedawno takiego nie było :) Rozwija się sieć tego typu sklepów, może niedługo i u Ciebie będą (oczywiście jak wrócisz z wyspy, o dystrybucji za granicą się nie wypowiadam :P)

      Usuń
  6. Coraz częściej słychać o tej babuszce :P Narobiłaś mi ochoty! Poczekam na recenzje zwłaszcza toniku bo strasznie wypadają mi włosy :(

    OdpowiedzUsuń
  7. też bym chciała taki sklep stacjonarnie:(

    OdpowiedzUsuń
  8. Swojego czasu tez kupowałam w Cosmeceuticum , tylko ceny trochę przebijające...w końcu znalazłam tańszy odpowiednik :D też stacjonarnie - Serce Natury, na Sławinku w Lublinie.
    Nieco odległy od centrum, ale na poważniejsze zakupy warto się wybrać bo maska drożdżowa to koszt 13,99 a mój ulubiony szampon to 14,99. Od siebie polecam czarne mydło i glinkę z Morza Martwego :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Faktycznie czasami takie zakupy bardzo są fajne i mi także zdarzy się zamówić zagraniczne produkty. Jednak ja najchętniej zamawiam je ze sklepów internetowych gdy tak jest dla mnie najwygodniej. Do tego jeszcze wybieram dostawę kurierem https://www.sendit.pl/cennik/cenniki-krajowe/inpost i za kilka dni mam całość u siebie.

    OdpowiedzUsuń

Chętnie poznam Waszą opinię na temat wpisu lub bloga. Wpisy zawierające reklamę lub co gorsza obraźliwe będę usuwać. Komentarz jest częścią bloga, więc niech będzie równie przemyślany - to jest Wasz ślad i świadczy o Was ;)