Stan włosów w poprzednim miesiącu
Po całonocnym koczku-ślimaczku, bez stylizatora, nierozczesane. Włosy obcięłam w kwietniu o około 2-3 cm. Jak przebiegał kwiecień możecie zobaczyć TU. W maju rosły swobodnie ;) toteż w czerwcu czas coś z tym zrobić :P
Po całonocnym koczku-ślimaczku, bez stylizatora, nierozczesane. Włosy obcięłam w kwietniu o około 2-3 cm. Jak przebiegał kwiecień możecie zobaczyć TU. W maju rosły swobodnie ;) toteż w czerwcu czas coś z tym zrobić :P
Stan włosów na dzień 02.06.2013
Włosy po całonocnym koczku ślimaku, który rozplotłam 2-3 godziny wcześniej, gdyż miałam wrażenie jeszcze wilgotnych włosów. Okazało się, że po wieczornym myciu przedobrzyłam z nałożeniem jedwabiu, przejechałam jeszcze nakremowanymi dłońmi (za dużo wzięłam kremu na dłonie i chciałam poczęstować nim włosy). Włosy były nieco posklejane. Po rozczesaniu momentalnie wyprostowały się - zdjęcie na końcu. Co za dużo to niezdrowo :P
Pielęgnacja w maju:
Mycie
W tym miesiącu znowu myłam włosy Facelle - chciałam go skończyć i udało się ;) Nadal uważam, że myje świetnie. Jako głębsze oczyszczenie nadal stosuję szampon ze SLES Bingo z żeń-szeniem i zieloną herbatą - tradycyjnie raz w tygodniu (koniecznie przed farbowaniem). Z powodu wyjazdów zdarzyło mi się myć włosy szamponem Babydream fur Mama, który spodobał się mojej Mamie - to jej pierwszy szampon bez SLES :D Mimochodem przeciągam ją na lepszą stronę mocy :P Prawie zawsze myłam metodą OMO, jako pierwsze O służył mi balsam Romantic, który stosowałam zawsze w domu (w czasie wyjazdów nie myłam OMO).
Odżywki d/s
W maju skupiłam się na zużywaniu tego, co mam ;) W większości kosmetyki mam prawie nowe, więc denko nie jest tu przyczyną a raczej chęć "ogarnięcia" działania i wpływu kosmetyków na moje włosy. Zdarza mi się użyć czegoś innego dla przyjemności i odmiany "zapachowej" (pachnąca ciasteczkowo maska jajeczna Agafii). Używałam głównie balsamu regenerującego Agafii i maski Love2Mix z proteinami perły. Przymierzam się do jej recenzji ;) Przy pośpiechu zdarzyło mi sie użyć balsamu Romantic w OMO przed i po myciu :P W weekend majowy byłam u rodziców i używałam obecnego tam Pottersa aloesowego (mam wrażenie, że tylko ja go używam i stoi i czeka na mnie:P). W czasie późniejszego urlopu nie brałam kosmetyków pełnowymiarowych tylko próbki, które trzymam właściwie nie wiem w jakim celu :P Trzeba je zużyć przed datą ważności i wyjazd był do tego okazją. Zwłaszcza, że potrzebowałam odżywek ułatwiających rozczesywanie, które nakładałam na krótko - nie po to mam urlop, żeby siedzieć w domu ;) Zrobiłam kilometry na rowerze, więc włosy miałam głównie związane. W tym czasie używałam odżywki Oriflame przeciwłupieżowej z grapefruitem i łopianem.
Odżywki b/s, zabezpieczenie
W maju zabezpieczałam końce kuracją arganową Marion. W weekend majowy używałam jedwabiu Delii a w czasie tygodniowego urlopu używałam serum wygładzające Joanna. Raz użyłam nowego nabytku - balsamu termoochronnego Hair X Oriflame. Stosowałam też spray zrobiony przez siebie (tonik aloesowy Ziaja, silikonowa maska Matrix (próbka), olej arganowy, zielona herbata, woda destylowana, kilka kropli kwasu mlekowego) zazwyczaj na suche włosy w dzień, gdy nie myłam włosów i chciałam je nawilżyć lub odświeżyć skręt.
Płukanki
* płukanką z wodą brzozową ISANY
Wcierki
Cały miesiąc wcierałam serum Agafii na porost włosów. Serum wcieram po każdym myciu co drugi dzień -czasem używałam w trakcie olejowania włosów. Zdarzyło się, że przy olejowaniu włosów wtarłam Jantar w skalp ;) Miałam w czasie urlopu 2 przerwy - w weekend majowy a później urlop tygodniowy.
Olejowanie
W maju chciałam zużyć masło shea, które wymieszałam z oliwką BD fur Mama, dzieki czemu łatwiej było mi je nakładać. Nakładałam na suche lub zwilżone włosy na kilka godzin, czasem na noc. Kilka razy kremowałam włosy ISANĄ kakaową lub oliwkową a pod koniec miesiąca zaczęłam olejować oliwką Cien (na bazie oliwy z oliwek). Olejowałam głównie na 30 min do kilku godzin przed myciem, rzadko na noc.
Suplementy
Wróciłam do pokrzywy, ale nie tak intensywnie jak kiedyś. Robię napar z pokrzywy z czerwoną, zieloną lub owocową herbatą ;) Przyjmowałam do 10.05 Humavin N z drożdżami piwnymi i wit. z grupy B. Od 11.05 zaczęłam łykać Vitallsss ze skrzypem z Biedronki. Miałam tygodniową przerwę w trakcie urlopu i kilkudniową w weekend majowy ;) Paznokcie to dramat, zajadów brak, raz pojawiło się pęknięcie w konciku, ale wyleczyłam je w 1 dzień 7% maścią propolisową (to cudo! goi błyskawicznie. Maść 3% jest słaba - szkoda zawracać sobie nią głowy, a 7% to CUDO!).
Inne
14.05.2013 farbowanie szamponetką Marion mahoń
Ładna pogoda, urlop i ogrom pracy poza dniami wolnymi spowodował, że mniej przejmowałam się włosami. Dzięki temu zauważyłam większy przyrost :P Jest on też spowodowany długo wyczekiwaną wiosną czy raczej latem a moze wszystkimi porami roku w jednym miesiącu (wiosna 1 dzień, potem lato a na koniec miesiąca mamy jesień, tylko śniegu brak :P). Cały czas chodzi za mną grzywka i w czerwcu planuję iść do fryzjera - zakupiłam groupon za 15 zł na mycie i strzyżenie - za taką cenę boję się iść, ale znalazłam opnie salonu w necie i były pozytywne. Mam nadzieję, że w podcięciem końców i zrobieniem grzywki sobie poradzą. Jak nie to mam dużo gumek do włosów i spinek :P Mam potrzebę zmian i grzywka to najmniej inwazyjna metoda ;) W razie czego możecie spodziewać się za kilka dni łzawego posta o tym, że nie powinno się chodzić do fryzjera za 15 zł :P Mimo wszystko mam nadzieję, że będzie to post pochwalny :D
masz piękne włosy i fale :)
OdpowiedzUsuńFale po koczku, ale dziękuję ;)
UsuńAleż się błyszczą! A jakie gładkie.. widać, że śliskie aż gumka spada! ;) Są idealne.
OdpowiedzUsuńTo, że gumka spada to często wada :P Muszę mocno ściskać gumkę w czasie aktywności fizycznej ;)
UsuńMam tak samo.
UsuńA wlosy cudne :)
bardzo ,bardzo nawilżone
OdpowiedzUsuńCzęściej brakuje im protein niż nawilżenia ;)
Usuń